Pomagamy c.d.

 Zrozumieć ducha Ukrainy

Wyobraźmy sobie, że to my jesteśmy uchodźcami i znajdujemy się w sąsiednim państwie. Załóżmy, że jesteśmy chrześcijanami wyznania rzymsko-katolickiego. Czy chcielibyśmy mieć warunki do kontynuacji swojego rozwoju duchowego? Czy chcielibyśmy, by nasza wiara spotykała się ze zrozumieniem? Pytania retoryczne. A tak w ogóle, czy nie powinniśmy poznawać przeszłości i kultury sąsiednich narodów, by lepiej się rozumieć i lepiej dogadywać?

Nasza wiedza zazwyczaj jest bardzo fragmentaryczna i wybiórcza, nie tylko ze względu na ograniczoność naszej pamięci. Korzystamy bowiem z bardzo różnych źródeł, a nawet określiłabym to tak, że wiedza jest nam w pewien sposób „narzucana” przez przekazy medialne z różnych okazji, zazwyczaj w określonym celu. Rzadko można natrafić na przekrojowe, w miarę obiektywne przekazy na określone tematy. Ale w kontekście duchowości Ukraińskiego narodu i jego przeszłości, a także naszych wspólnych dziejów, tych łączących i tych dzielących, natrafiłam na perełkę. Jest to wykład, który odbył się kilka dni temu (17 marca 2022r.) w ramach cyklu wykładów otwartych Akademii Katolickiej w Warszawie. Rektor tejże Akademii ks. prof. dr hab. Krzysztof Pawlina powiedział na wstępie, że powinniśmy zapoznać się z wiedzą, którą przekażą prelegenci, by „pomagać z wyczuciem i nie zranić już zranionych”.

Prelegentami wykładu „Zrozumieć ducha Ukrainy” są znawcy chrześcijańskiego Wschodu: bp prof. dr hab. Michał Janocha (UW) oraz ks. dr hab. Marek Blaza SJ (AKW).

Wykład bp. Michała Janochy o burzliwej i dynamicznie zmieniającej się historii chrześcijaństwa na terenach dzisiejszej Ukrainy, Białorusi i Rosji ilustrowany jest mapami i licznymi obrazami. Zaczynamy rozumieć, w jaki sposób wraz z wiarą pojawia się szeroko rozumiana kultura i mentalność oraz jak kształtowały się dzieje przyszłej Ukrainy. Będziemy mogli zrozumieć, dlaczego postać Maryi, która modli się ze wzniesionymi rękoma jest uważana za „mur nieobalony”, dzięki któremu Kijów przetrwa. Ducha narodu ukraińskiego symbolizuje bowiem ikona Maryi – Orantki, która jest obecna w Soborze Mądrości Bożej w Kijowie.

Ks. Marek Blaza w swoim wykładzie pokazuje jak skomplikowane są dzieje Kościoła w Ukrainie. Na terytorium Ukrainy po 1991 r. ukształtowały się trzy struktury Kościoła Prawosławnego. Wszystkie odwołują się do dawniejszej tradycji i przywołują jako swoje początki chrzest Rusi w roku 988. Prelegent wskazuje m.in. na znaczenie wschodniego rozumienia władzy świeckiej, jako pochodzącej od Boga i wynikającej z tego relacji władzy państwowej i kościelnej w Kościele Prawosławnym, na obecny konflikt. Zrozumiemy też, że do rozwijającego się dziś na Ukrainie Kościoła Unickiego – Grekokatolickiego przyczyniła się zależność części ziem obecnej Ukrainy od Rzeczypospolitej Obojga Narodów, państwa powstałego w 1569 roku na mocy unii lubelskiej i które przestało istnieć w wyniku traktatów rozbiorowych w 1795 roku.

Kończąc spotkanie ks. rektor Krzysztof Pawlina zauważył, że wykład ten stanowi wprowadzenie do tego, co jeszcze powinniśmy poznać i zrozumieć, aby lepiej pomagać uciekającym przed wojną i przybywającym do nas. Ja dodam, również po to, byśmy owocniej budowali przyszłe relacje między narodami. Od Ukraińców już słyszymy, że to, co spotyka ich ze strony narodu polskiego nigdy nie zapomną i to będzie stabilny fundament przyszłych relacji między nami.

Zachęcam do wysłuchania całego spotkania: